Marsz tajemniczym tunelem łączącym ulokowany w przyziemiu Domu Gminno-Parafialnego karcer z nadrzeczną plażą nie należał do przyjemnych. Miejsca było mało, wokół zimno...
– Okropności – wzdrygnęła się Jeusebia Anusowa, wspominając wydarzenia sprzed kilku chwil, gdy razem z pobladłym od niestrawności Angelino i rozkojarzonym paniczem...